Urban Christmas Festival vol.4

Urban Christmas Festival vol.4

W tym roku po raz pierwszy odwiedziłem Art-Inkubator przy Tymienieckiego 3 w Łodzi, gdzie odbyła się już czwarta edycja targów na których wystawili swoje produkty wystawcy. Przyjemnie było patrzeć na bogactwo form i kolorów. Od zabawek dla dzieci, przez odzież i dodatki łódzkich projektantów, meble z desek z recyklingu, po zakład fryzjerski męski. Mnie zachwyciły stoiska:

Czytaj dalej

VI cykl zawodów Grand Prix Łodzi w nordic walking

20140309_110151Endomondo Route.

Dzisiejsze zawody upłynęły w całkiem przyjemnej pogodzie. Świeciło słońce, wiał wiatr, przed startem silny, potem się uspokoiło.

Dzisiaj w marszu brało udział wyjątkowo dużo osób, pewnie pogoda zachęciła zawodników do startu.

Najgorszy, jak zawsze, jest pierwszy kilometr: piszczele jakby chciały się wyrwać z nóg, a płuca pracują niczym miechy kowalskie. Po drugim kilometrze oddech się normuje, nogi same niosą… aby do mety.

Najszybciej przeszedłem pierwszy kilometr, najwolniej czwarty – dało znać o sobie zmęczenie, w piątym też byłem zmęczony ale zbliżająca się linia mety dawała mi kopa do przodu. 20140309_110141Wg endomondo cały dystans przeszedłem w 44 minuty, ale poczekam na wyniki oficjalne, powinny być już jutro dostępne. już są:

2,5 km 00:21:41
5,0, km 00:43:55
to jest mój rekord życiowy na tej trasie, ale trzeba go pobić!

 

Polecam ten rodzaj ruchu każdemu, specjalnie tym, którzy nie mogą biegać – nordic walking świetnie wzmacnia kręgosłup, podczas marszu pracuje 95% mięśni, nawet dłonie pracują.

Kolejne zawody będą 6 kwietnia, startuje letnia edycja Grand Prix Łodzi, potem  4 maja IV Majowy Piknik Sportowy w Lesie Wiączyńskim i tydzień później VI Dycha Justynów – Janówka. Szczegóły na www.gplodzi.plwww.justynow-janowka.pl

Zapraszam serdecznie!

PS. A po zawodach pojechałem na działkę, ale o tym następnym razem

Słowo na niedzielę

źródło: wikimedia.org

Chamstwo i nieuprzejmość szerzy się w narodzie, szczególnie wśród kierowców transportu miejskiego w Łodzi, uściślając kierowcy autobusu linii 76, odjeżdżającego z przystanku Św.Teresy/Kaczeńcowa tejże niedzieli o godzinie 16:18 na Retkinię. Otóż imć kierowca widząc mnie biegnącego z jęzorem u pasa łaskawie nie raczył poczekać kilku sekund tylko wziął i odjechał. Dodam tylko że kierunek mojego biegu był przeciwny niż kierunek jazdy rzeczonego autobusu, żeby nie było, że biegłem od tyłu i nie mógł mnie zauważyć.

Pozdrawiam niewątpliwie niesympatycznego Pana Kierowcę! Trafi kiedyś kosa na kamień